Rynek Infrastruktury
- Zdecydowaliśmy się wnioskować do NIK o sprawdzenie, czy podczas udzielania koncesji na poszukiwanie gazu łupkowego zostały spełnione wszystkie wymogi związane z ochroną środowiska i ochroną zdrowia. To, co się stało w gminie Słupsk w lutym br., gdzie w żwirowni wyrzucono toksyczne odpady po szczelinowaniu bez żadnego zabezpieczenia, pokazuje, że lekceważąco traktuje się kwestię zdrowia ludzi – mówi Radosław Gawlik, przewodniczący partii Zieloni. – Uważamy, że najpierw należało zrobić kilka próbnych odwiertów, żeby przekonać się, jak technologia szczelinowania hydraulicznego sprawdzi się w polskich warunkach. Dopiero po przeanalizowaniu wszystkich ryzyk związanych z tą metodą można było zacząć udzielać koncesji poszukiwawczych - dodaje.
- Do listopada 2010 roku w ogóle nie przeprowadzano ocen oddziaływania na środowisko, później były one przygotowywane fakultatywnie. Cały proces udzielania koncesji odbywa się z pominięciem służb ochrony środowiska, które często nawet nie wiedziały, że mają być prowadzone odwierty na ich terenie. Nie uwzględnia się także głosu społeczności lokalnych, nie przeprowadza konsultacji społecznych – powiedziała Agnieszka Grzybek, przewodnicząca partii Zieloni. – Tymczasem, jak wynika z doświadczeń innych krajów, z technologią szczelinowania hydraulicznego wiąże się poważne ryzyko. Nie bez powodu Francja i Bułgaria w ogóle wycofały się z wydobycia gazu z łupków, a w stanie Nowy Jork w USA czy w Quebeku w Kanadzie wprowadzono moratorium - wyjaśnia.
Treść wniosku:
W oparciu o nasze doświadczenia z monitoringu procesu koncesyjnego na poziomie krajowym i lokalnym, związanym z działaniami koncesjonariuszy i organów państwa, chcemy zwrócić uwagę na następujące kwestie, które mogą budzić niepokój i skłaniają nas do wystąpienia z wnioskiem do NIK o przeprowadzenie całościowej kontroli:
1. Prawne otoczenie poszukiwań i wydobycia gazu niekonwencjonalnego:
a) Cały proces decyzyjny dotyczący udzielania strategicznych, mających duże znaczenie dla skarbu państwa koncesji został zaplanowany z pominięciem ciał opiniujących, kontrolnych, przebiegał wyłącznie między organem centralnym – ministerstwem środowiska – wydającym koncesje poszukiwawcze a koncernami-koncesjonariuszami, co było rozwiązaniem potencjalnie korupcjogennym. W efekcie główna osoba odpowiedzialna za udzielanie koncesji została zatrzymana pod zarzutem korupcji i zwolniona z ministerstwa środowiska.
b) W procesie udzielania koncesji na poszukiwanie gazu z łupków nie spełniono wymogów partycypacji publicznej i ochrony środowiska – w przypadku koncesji wydanych do listopada 2010 roku nie przeprowadzono ocen oddziaływań na środowisko (OOŚ), zaś w przypadku koncesji udzielanych od grudnia 2010 roku OOŚ były przygotowywane tylko fakultatywne.
c) W postępowaniach dotyczących poszukiwania gazu łupkowego lokalne służby ochrony środowiska były marginalizowanie na wszystkich szczeblach samorządowych, ignorowano prawa społeczności lokalnych, co doprowadziło do konfliktów społecznych i blokowania wydobycia gazu w kilku lokalizacjach w Polsce (m.in. na Kaszubach, Zamojszczyźnie).
Służby państwowe są słabo przygotowane do zderzenia z ryzykowną środowiskowo technologią w sytuacji, gdy w przepisach prawa pominięto konieczność ich powiadamiania i sporządzenia raportów OOŚ. Przykładem tego jest sytuacja, jaka miała miejsce w gminie Słupsk w lutym br., gdzie w żwirowni wyrzucono toksyczne odpady po szczelinowaniu łupków. Jednocześnie Państwowy Instytut Geologiczny ogłosił raczej mało rzetelny raport, napisany na podstawie analizy tylko jednego, wybranego odwiertu, w którym stwierdza, że technologia wydobycia gazu łukowego jest bezpieczna.
d) Szereg wątpliwości budzi nowe prawo geologiczne i górnicze obowiązujące od 1.01.2012 roku. Zwolnienie z opłat wielkich i bogatych koncernów za korzystanie z wód (a technologia szczelinowania hydraulicznego wymaga wielkich ich ilości) w procesie wydobycia gazu łupkowego oraz brak konieczności przygotowanie raportów oddziaływania na środowisko źle świadczy o podejściu rządu i sejmu. Mamy w związku z tym podstawy twierdzić, że interesy ochrony środowiska i zdrowia ludzi, którymi winno kierować się ministerstwo środowiska, zostały zaniedbane, zaś przepisy prawne często sprawiają wrażenie, jakby zostały podyktowane przez firmy zainteresowanie czerpaniem korzyści z wydobycia gazu łupkowego.